Udało już się nam odpocząć po celebrowaniu święta San Juan!
Po dwoch latach przerwy na plazach A Coruny w noc z 23 na 24 zapłonęły setki ognisk ( I ta liczba nie jest przesadzona - bo wydano zgodę na 700 ognisk w tą jedną noc, a miasto przygotowalo 120 ton drewna). Od wczesnych godzin czulo sie atmosfere wyczekiwania, gdyż młodziez od rana zajmowała najlepsze miejsca na plażach. Natomiast wieczorem na ulicach miast unosił sie zapach grilowanych sardynek i mięs. Po zachodzie slońca zaczely płonąć ogniska a o godzinie 23.50 zaploneła tradycyjna Falla - konstelacja przedstawiająca czarownice na tle najbardziej znanego zabytku miasta - najstarszej na swiecie działającej latarni. O północy niebo zostało ubarwione fajerwerkami....a potem to już zabawa do samego rana.
A skąd taka tradycja ??
Chociaż było wiele dyskusji na ten temat, najstarszym źródłem ognisk w San Juan jest celtyckie święto Litha. Był to obrzęd przesilenia, którym witano sezon letni. Rozpalano ogniska, którymi miało dawać więcej siły słońcu. To był pogański festiwal. Celtowie przybyli na Półwysep Iberyjski między 1200 a 900 rokiem p.n.e. - hmm skąd my znamy takie święto??? Potem pogańskie święto zostało "przejete" przez chrześcijaństwo i nosi nazwę od patrona miasta A Coruny jako San Juan.
Samo miasto nas bardzo zaskoczyło swoim klimatem i pięknymi kamienicami z przeszklonymi "balkonami", które nie bez powodu zwane jest szklanym miastem.
Miejsce postoju było tuż przy latarni morskiej gdzie można słuchać najlepszego szumu morskiego - i nie są to puste słowa

. ACoruña ma najpiękniejszy dźwięk morza na świecie. Tak przynajmniej sądziło jury w unikalnym w skali światowej konkursie „Szum morza”, organizowanym przez ....uwaga - Słupsk. A Coruña zostało wybrane jako zwycięzca spośród ponad 600 kandydatów w 2009 r.
Miejsce postoju